W sobotnie przedpołudnie 14 kwietnia 2018 r. wybraliśmy się do kina Praha na film familijny „Piotruś Królik”. Nakręcono go na podstawie książek pisarki i ilustratorki Beatrix Potter, która bardzo lubiła zwierzęta, miała ich dużo i tworzyła na przełomie XIX i XX wieku. Pierwsze wydanie książki o króliku Piotrusiu miało miejsce w 1901 roku. Oglądając film naprawdę trudno w to uwierzyć. Ale zwierzęta jak widać się nie zmieniają, a przynajmniej ich bardzo ludzkie cechy pozostają takie same, choć zwierzątka z książek Potter są zdecydowanie grzeczniejsze.

            Film jest wesołą komedią dla osób w każdym wieku o króliku Piotrusiu i jego przyjaciołach. Piotruś jest niezwykłą postacią i przede wszystkim bardzo inteligentną. Jest też wesoły, ale najczęściej - jest po prostu sprytny, złośliwy, zabawny i bardzo waleczny.

            Królik z przyjaciółmi walczy o dostęp do ogrodu warzywnego, którego właścicielem jest straszy pan Mc Gregor. Jednak, gdy ogrodnik umiera i przyjeżdża jego krewny Tomasz walka o ogród to już prawdziwy film akcji. Tomasz to młody człowiek z miasta, który wyjątkowo nie lubi zwierząt i traktuje je wyłącznie jak szkodniki . Ciekawy jest też wątek malarki Biji, o którą królik Piotruś jest zazdrosny i rywalizuje z Tomaszem. Wynika z tego wiele zabawnych sytuacji . Akcja filmu jest bardzo interesująca i pełna niesamowitych zwrotów , jak na przykład zniszczenie króliczego domku czy domu Biji. Na końcu królik Piotruś i Tomasz godzą się.

            Wszyscy ubawiliśmy się fantastycznie na filmie o buńczucznym króliku Piotrusiu. Niezmierzoną wartością filmu jest też fakt, że wszystko dzieje się na wsi, a nie wśród kosmitów, komputerów, smartfonów i robotów, jak w przypadku wielu innych filmów.

 Katarzyna Chylińska z Frankiem